Dom Z Papieru Sezon 3 Online
Reakcje alergiczne – w tym reakcje anafilaktyczne i anafilaktoidalne. Śmierć. Orzeczenie sądu włoskiego, które jest obecnie podważane przez Ministerstwo Zdrowia, przypomina wcześniejsze wydane w 2012 roku. Sędzia Lucio Ardigo uznał, że szczepionka MMR na odrę, świnkę i różyczkę, spowodowała autyzm u innego dziecka. 15-miesięczny chłopiec, który wcześniej nie miał problemów zdrowotnych, nagle dostał ciężkie problemy jelit i trudności w przyjmowaniu jedzenia, po otrzymaniu szczepionki MMR. Po wielu innych powikłaniach, chłopiec otrzymał diagnozę: AUTYZM. Sąd uznał, że chłopiec "został uszkodzony przez nieodwracalne powikłania związane ze szczepieniem (z trójwartościowego MMR)". Ostrzeżenie dla rodziców! Szczepionka "Infanrix hexa" opisana w tym artykule dostępna jest w Polsce od 2000 roku. => LINK <= Druga opisana szczepionka "MMR", dostępna jest od 1994 roku. Uważaj, bo twoje dziecko po szczepieniu, może ulec uszkodzeniu umysłu, co wiąże się z AUTYZMEM. źródło:. Kasia Brzoza.. Formularz z NeTeS Photo credit: Daddy-David / Foter / CC BY
i stetoskop Kasia Woźniak prowadzi na Instagramie profil Mama i stetoskop, który śledzi ponad 50 tys. internautów. Działa także na Facebooku. Ostatnio napisała o domniemanej szkodliwości rtęci zawartej w szczepionkach. "Słyszeliście kiedyś mit o tym, że w szczepionkach są trucizny, a konkretnie rtęć? " – pisze na swoim profilu. Studentka medycyny wyjaśniła, jaka odmiana rtęci znajduje się w szczepionkach i czy jest szkodliwa dla organizmu. Mama i stetoskop, czyli Kasia Woźniak, na pytanie czy rtęć w szczepionkach jest szkodliwa odpowiedziała "nie". Lekarka podkreśliła, że rtęć występuje w dwóch postaciach, które odmiennie wpływają na organizm. "Jedna (metylortęć) jest toksyczna i kumuluje się w organizmie, natomiast druga (etylortęć) jest usuwana z organizmu" – napisała, dodając, że w szczepionkach występuje tiomersal, czyli związek zawierający tę drugą odmianę rtęci. "Tiomersal stosowany w ściśle określonych dawkach jest bezpieczny. Tiomersal jest środkiem konserwującym stosowanym tylko w niektórych szczepionkach" – uspokoiła lekarka.
Z resztą nie widzą sensu ich domieszki, skoro znajdują się one również w preparatach z antygenami wirusów. Dlaczego? Otóż chronią one przed zanieczyszczeniem bakteriami i grzybami by niepożądane drobnoustroje nie dostały się do organizmu podczas wakcynacji. Ich ilość jest znacznie ograniczona, jako pozostałość po procesie produkcji. Groźny glin Problem zaczyna się w przypadku glinu, zawartość metalu w składzie preparatów wzbudza kontrowersję. Często mylony jest z aluminium, który to owszem zawiera pierwiastek Al, ale o czystości technicznej. Czyli z różną ilością domieszek otrzymywany w wyniku rafinacji i niemający nic wspólnego ze szczepieniami. Glin dodaje się do substancji uodporniającej, by wzmocnić i przyspieszyć reakcję układu immunologicznego. Czy w takim razie zawartość pierwiastka jest toksyczna dla organizmu? Są to ilości minimalne i nie w postaci czystego glinu, ale jego soli. W jednej dawce szczepionki znajduje się od 0. 125 do 0, 85mg a w jednym litrze mieszanki mlecznej 0, 225mg.
Co więcej znajduje się on również w wodzie, pokarmie kobiecym i produktach spożywczych, a także ich opakowaniach (kartonach soków, mleka, folii aluminiowej, puszkach) Toksyczna rtęć Na samą myśl o niej jeży się włos na głowie młodych matek. Czy faktycznie znajduje się w szczepionkach? Wielu rodziców nie daje się przekonać, że jest inaczej, mimo że substancja znajdująca się w mieszaninie immunizacyjnej to tiomersal-sól sodową kwasu etylortęciotiosalicylowego. Często mylona z metylortęcią, która faktycznie jest toksyczna dla ludzkiego organizmu, ale nie wchodzi w skład mieszaniny wakcynacyjnej. Czas półtrwania etylortęci w organizmie zamyka się poniżej tygodnia, jest aktywnie z niego, na bieżąco usuwany, nie kumuluje się. Co ciekawe szkodliwa metylortęć znajduje się w pokarmie szczególnie tuńczyku. Jeśli jednak uważacie, że każda ilość rtęci nawet w postaci soli jest szkodliwa, zawsze można zdecydować się na szczepienia płatne, które go nie zawierają. Poniżej przedstawiam zestawienie zawartości Al i tiomersalu w poszczególnych szczepionkach.
To ta forma rtęci, którą wycofano już z producji termometrów, ciśnieniomierzy itp. Fakty o metylortęci: Metylortęć posiada 7 razy dłuższy okres półtrwania niż pochodna etylowa, przez co może ulegać kumulacji w organizmie. Metylortęć może wywoływać działanie neurotoksyczne. Jedne z pierwszych opisów dotyczyły skażenia wody w zatoce Minimata w Japoni. Inny przykład masowego zatrucia to Irak 1970: mąka z ziaren spryskanych pestycydami przeciwgrzybiczymi z metylortęcią. W związku z tym United Nations Environmental Program (UNEP) prowadzi działania ograniczające skażenie środowiska metylortęcią i wydało zalecenia ograniczające stosowanie jej w produkcji termometrów itp. Szczepionki nie zawierają metylortęci Metylortęć dostaje się do organizmu ludzkiego najczęściej podczas spożywania owoców morza. W ramach podsumowania zacytuję bardzo trafne moim zdaniem porównanie, którego użył dr Mrukowicz w wywiadzie dla GW. Porównywanie etylortęci i metylortęci, to jak porównywanie alkoholu etylowego (zawartego np. w winie) z alkoholem metylowym (tym, który nawet w minimalnych dawkach powoduje objawy zatrucia, ślepotę a nawet śmierć).
Ta historia bawiłaby mnie o wiele bardziej, gdybym wiedział, że grupa, która gra w niej główną rolę nie ma nic wspólnego z wychowywaniem i opieką nad dziećmi. Na szczęście tym razem zamiast dzieci pojawiają się… makaki. Jeśli znacie jakiegoś antyszczepionkowca na pewno słyszeliście kilka(set) razy, że szczepionki zawierające rtęć są szkodliwe dla dzieci, że powodują autyzm, albo że zamieniają ludzi w sterowane przez rząd ubezwłasnowolnione cyborgi. Zresztą ten temat pojawia się na tyle często w sieci, że aby o nim usłyszeć wystarczy wejść na Facebooka. Oczywiście zdaniem takich ludzi, wszystkie oficjalne badania to jedno wielkie oszustwo i spisek farmaceutycznych korporacji, którym nie można ufać za grosz. Organizacja SafeMinds postanowiła zlecić własne badania. Dotyczyły one tiomersalu – substancji zawierającej rtęć, która w starszych szczepionkach pełniła rolę konserwantu. Rtęć w szczepionkach i autyzm – badania kontra mity. Członkowie SafeMinds od lat próbują przekonać opinię publiczną, że szczepionki to zło wcielone i każdy, kto odpowiedzialny jest za pojawienie się ich na rynku powinien skończyć w więzieniu.
Mamy jednak do czynienia ze śladowymi ilościami tej substancji. Obecność wymienionych już substancji oraz wielu innych, które znajdziemy wymienione szczegółowo na ulotce preparatu, nie oznacza, że stanowią one zagrożenie dla naszego zdrowia. A skąd Pani to wie? Skąd ta pewność? Wiedza na ten temat to efekt wielu dziesięcioleci badań i testów. Poza tym nie sam fakt obecności substancji ma znaczenie, ale przede wszystkim dawka z jaką mamy do czynienia. Dobrym przykładem jest właśnie formaldehyd, który jest naturalnie wytwarzany przez nasz organizm jako jeden z wielu produktów metabolizmu. Formaldehyd u każdego z nas występuje w stałym stężeniu we krwi (ok. 2, 5 µg/ml krwi), w porównaniu z czym ilości występujące w szczepionce to śladowe ilości, a dawka która mogłaby wywołać efekty szkodliwe jest kilkaset krotnie wyższa. Innym przykładem jest tiomersal, o którym często słyszymy różne niepotwierdzone informacje. Jest to substancja nadal obecna w nielicznych szczepionkach dostępnych na rynku.
Co najmniej pięć znanych przypadków autyzmu wynikające ze szczepienia są wymienione w raporcie na stronie 626: GSK przyznaje, że "Infanrix hexa" może powodować szereg śmiertelnych chorób, ale podkreśla, że jej profil ryzyka i korzyści "… są nadal korzystne. " Sam/sama przyznaj ile korzyści jest ze szczepienia szczepionką "Infanrix hexa": Trombocytopenia – zmniejszenie liczby płytek krwi. Zakrzepowa plamica małopłytkowa – zakrzepy krwi w małych naczyniach krwionośnych. Uszkodzenie systemu nerwowego – zaburzenia umysłowe – autyzm. Autoimmunologiczna małopłytkowość – układ odpornościowy niszczy płytki krwi. Idiopatyczna plamica – nadmierne siniaki lub krwawienie z braku płytek krwi. Niedokrwistość hemolityczna – przedwcześnie niszczone i usuwane czerwone krwinki z krwiobiegu. Sinica – przebarwienia skóry spowodowane brakiem tlenu na powierzchni skóry. Guzki w miejscu wstrzyknięcia. Choroba Kawasaki – zapalenie tętnic. Zapalenie mózgu. Encefalopatia – zaburzenia funkcji mózgu. Stolec smolisty – upływ krwi przez odbyt.
Aby udowodnić swoje racje, antyszczepionkowcy z SafeMinds zorganizowali olbrzymią zbiórkę publiczną i za zebrane pieniądze sfinansowali własne, niezależne testy laboratoryjne. Naukowcy, którym powierzono badanie, przy zachowaniu stosownej metodologii szukali jakiegokolwiek związku tiomersalu z autyzmem. Badanie przeprowadzono na makakach, u których nie zaobserwowano zmian w mózgu, charakterystycznych dla autyzmu i wywołanych przez szczepienia. Po niekorzystnym wyniku antyszczepionkowcy wycofali się na z góry upatrzone pozycje. Organizacja SafeMinds wydała oficjalne oświadczenie w którym kwestionuje wynik zleconych przez siebie badań. Są niezgodne ze światopoglądem jej członków, a więc muszą być fałszywe. Antyszczepionkowe gremium jako dowód podaje oczywiście dawno zdyskredytowane badania, które w tym środowisku od lat krążą jako prawda objawiona i ostateczny dowód, który łączy rtęć z autyzmem. W tym przypadku prawda nikogo nie wyzwoliła.
W Polsce, jak i w USA działa silne lobby medyczne, dlatego prawda o szkodliwości szczepionek jest blokowana. Inaczej jest we Włoszech. Tamtejszy sąd przyznał, że rtęć i aluminium w szczepionkach powodują… autyzm. Minęło ponad pięć miesięcy od czasu, gdy włoski sąd przyznał odszkodowanie w Mediolanie dla rodziny młodego chłopca, który dostał autyzm po zaszczepieniu się szczepionką 6 w jednym (a six-in-one hexavalent vaccine) produkowaną przez farmaceutycznego giganta brytyjskiego GlaxoSmithKline (GSK). Media w Polsce i w USA nie powiadomiły o tym przełomowym orzeczeniu. 24 września 2014 roku, włoska wersja National Vaccine Injury Compensation Program orzekła, że szczepionka korporacji "GSK" o nazwie "Infanrix hexa" przeciw: polio, błonice, tężec, wirusowe zapalenie wątroby typu B, krztusiec i Haemophilus influenza typu B, wywołała stały autyzm i uszkodzenie mózgu u zdrowego dziecka. Szczepionka, która zawierała wiele antygenów, tiomersalu (rtęci), wiele form aluminium, formaldehydu, genetycznie zmodyfikowane wirusowe składniki i różne chemiczne konserwanty, spowodowała u chłopca autyzm, wkrótce po otrzymaniu wszystkich trzech dawek szczepionki.