16 sty, 12:49 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę - W 2019 r. na drogach zginęło 2905 osób - informuje "Rzeczpospolita". Przy wyraźnym spadku liczby wypadków i osób w nich rannych, ofiar śmiertelnych znowu przybyło. Eksperci apelują: kierowcy muszą zdjąć nogę z gazu. Foto: Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta W 2019 r. na drogach zginęło 2905 osób – W 2019 r. na drogach zginęło 2905 osób. Mówiąc obrazowo, w ubiegłym roku średnio w co dziesiątym wypadku ktoś stracił życie – mówi "Rzeczpospolitej" Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Dodaje, że główny powód wysokiej śmiertelności to wciąż nadmierna prędkość. Najbardziej "śmiertelnym" województwem, gdzie życie na drogach straciło 310 osób - o 13 więcej niż rok wcześniej - jest mazowieckie (bez Warszawy). Jednocześnie Mazowsze pod względem liczby wypadków zajmuje dopiero piąte miejsce w kraju. Największy spadek zabitych dotyczy Małopolski – tu ofiar było o 47 mniej (łącznie 176) – oraz woj. warmińsko-mazurskiego, gdzie zginęło o 39 osób mniej.
Bądź na bieżąco z tym, co dzieje się w Niemczech. Wszystko po polsku Nie każdy, kto przyjeżdża do Niemiec zna tamtejszy język. Ten, jak wiemy, nie jest łatwy w nauce. Do tego czasu czytanie wybranego portalu internetowego czy oglądanie filmów video zazwyczaj odbywa się w języku polskim. I nie ma w tym nic dziwnego. Chcemy być poinformowani. Na bieżąco, ze wszystkim. Co się dzieje, kiedy, co piszą ludzie w portalach społecznościowych. Chętniej przeglądamy wiadomości z Niemiec w Internecie. Smartfony ułatwiają nam dokładne grupowanie informacji według tematów oraz dają nam dostęp do tego, co nas interesuje w najkrótszym, możliwym czasie. Nic więc dziwnego, że aktualności z niemieckiego rynku pracy czy związane z prawem pracy lub kodeksem drogowym są najczęściej czytane wśród Polaków w Niemczech. Interesują nas sprawy, z którymi mamy do czynienia każdego dnia. Chętniej czytamy lokalne informacje Polski, zawodowy kierowca w Niemczech chętnie przeczyta wiadomości z niemieckich dróg. Z kolei każdy, kto kieruje pojazdem i przemierza trasę Wrocław-Berlin, będzie chciał otrzymywać wiadomości z niemieckich wypadków, przez portal internetowy czy aplikację.
W żadnym roku niemieckie władze nie odesłały do innych krajów UE tylu imigrantów, ile w 2018. Głównym celem były Włochy. Od stycznia do końca listopada 2018 Niemcy musiało opuścić 8658 imigrantów, którzy nie otrzymali w tym kraju azylu, pisze w swoim poniedziałkowym (21. 01. 19) wydaniu "Sueddeutsche Zeitung". W 2017 r. były to 7102 osoby. Monachijski dziennik powołuje się na odpowiedź ministerstwa spraw wewnętrznych na zapytanie posłanki partii "Lewica" Ulli Jelpke. Tym samym odestek imigrantów odesłanych do innych krajów Unii Europejskiej wzrósł z 15 proc. w 2017 r. do 24, 5 proc. w 2018. Według niemieckiego MSW, co trzeci przypadek rozpatrywany przez Federalny Urząd d/s Migracji i Uchodźców (BAMF) należy do kategorii tzw. przypadków dublińskich. Chodzi tu o osoby, które zostały już zarejestrowane w innym kraju UE. Zgodnie z rozporządzeniem Dublin III za rozpatrzenie wniosku o azyl jest odpowiedzialne pierwsze państwo członkowskie UE, którego granicę przekroczył cudzoziemiec starający się o ochronę.